Aryna Sabalenka, aktualna liderka światowego rankingu, po raz kolejny udowadnia, że jest jedną z najbardziej dominujących postaci w kobiecym tenisie. Białorusinka awansowała do czwartego finału WTA z rzędu, zaskakując nawet samą siebie i potwierdzając, że znajduje się w znakomitej formie.
26-latka nie kryła zdumienia, gdy podczas konferencji prasowej dziennikarz przypomniał jej o tym imponującym osiągnięciu. – „Nawet o tym nie myślałam. To brzmi szalenie! Jestem ogromnie wdzięczna za każdą szansę, jaką dostaję. To naprawdę niesamowite, że gram na tak wysokim poziomie – po prostu wow!” – przyznała z uśmiechem.
Madryt to dla Sabalenki wyjątkowe miejsce – w 2021 roku pokonała Ashleigh Barty w finale, a dwa lata później sięgnęła po drugi tytuł. Choć w ubiegłym roku musiała uznać wyższość Igi Świątek, teraz ponownie staje do walki w Caja Mágica, marząc o trzecim zwycięstwie w stolicy Hiszpanii.
W finale tegorocznej edycji zmierzy się z utalentowaną Amerykanką Coco Gauff. Kibice z pewnością pamiętają ich emocjonujące pojedynki, w tym finał US Open 2023, w którym to Gauff triumfowała. Bilans ich dotychczasowych spotkań to cztery zwycięstwa Sabalenki i pięć porażek, co zapowiada kolejne niezwykle wyrównane starcie.
Sabalenka nie kryje entuzjazmu – kocha madrycką atmosferę, doping kibiców i rywalizację na najwyższym poziomie. Teraz jest gotowa, by ponownie dać z siebie wszystko i zapisać się na kartach historii turnieju.