Kilka dni po emocjonalnym załamaniu na turnieju w Madrycie, Iga Świątek znów promienieje — radosny wypad podczas Italian Open

Recent Posts

Zaledwie kilka dni po emocjonalnym załamaniu na turnieju Madrid Open, Iga Świątek wydaje się odzyskiwać spokój i radość, co widać podczas swobodnego wypadu na Italian Open.

Druga rakieta świata przeżywała trudne chwile w Madrycie — w półfinałowym meczu z Coco Gauff rozpłakała się na zmianie stron przy wyniku 0:3 w drugim secie. Ostatecznie przegrała mecz 1:6, 1:6, notując swoją pierwszą porażkę z Gauff na nawierzchni ziemnej.

Świątek od lat dominuje na kortach ziemnych — ma na koncie cztery tytuły Roland Garros oraz 23 trofea WTA. Jej siła mentalna była uważana za jeden z kluczowych elementów sukcesu. Jednak ostatnie 12 miesięcy było dla niej trudne, m.in. z powodu miesięcznego zawieszenia po pozytywnym teście antydopingowym, który później przypisano zanieczyszczonemu suplementowi. To wpłynęło na jej formę i pewność siebie.

Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Świątek wraca do siebie. W jednym z ostatnich postów na Instagramie, zamieszczonym z Rzymu, podzieliła się radosnymi chwilami spędzonymi z Mają Chwalińską — koleżanką z kortu i długoletnią przyjaciółką. Obie mają po 23 lata i wspólnie zdobywały tytuły w juniorskich rozgrywkach, takich jak Fed Cup czy mistrzostwa Europy w 2016 roku.

Jedno ze zdjęć opisała krótko:
„@majachwalinska in town” — subtelny, ale pozytywny sygnał, że cieszy się chwilą wytchnienia.

Choć w 2024 roku Iga nie zdobyła jeszcze żadnego tytułu, wciąż pozostaje konkurencyjna. Po ostatnim triumfie w Roland Garros osiągała fazy półfinałowe w Melbourne, Katarze, Indian Wells i niedawno w Madrycie. W szczerym wywiadzie po porażce z Gauff przyznała:

„Nie potrafiłam podnieść swojego poziomu. Coco zagrała dobrze, ale to też moja wina — źle się poruszałam. Z taką grą to wyglądało źle. Myślę, że bardziej cisnęłam głową niż powinnam — tenisowo. Dziś wszystko się posypało.”

Teraz Świątek skupia się na Italian Open, licząc na powrót do formy przed zbliżającym się Roland Garros. Nadal utrzymuje się na drugim miejscu w światowym rankingu, ale zawodniczki takie jak Gauff coraz bardziej zbliżają się do czołówki.

Dla fanów Igi chwile radości z Rzymu to nadzieja na jej odrodzenie i powrót do dawnej dyspozycji.