Morgan Riddle, influencerka i partnerka tenisisty Taylora Fritza, w końcu odpowiedziała na zarzuty fanów, którzy twierdzą, że „żeruje” na sukcesie zawodnika ATP. W swoim stylu – bez owijania w bawełnę – przyznała, że… tak właśnie jest.
Para jest razem od 2020 roku. Riddle często towarzyszy Fritzowi podczas jego występów na całym świecie, regularnie pojawia się w jego boksie i nagrywa treści na swoje media społecznościowe. Jej obecność na turniejach to już niemal stały element widowiska.
Riddle szczerze przyznaje się do korzystania z popularności Fritza
Od początku ich związku 27-letnia Riddle zbudowała pokaźną bazę obserwatorów online. W podcaście „Tell Me More” prowadzonym przez Olivię Molly Rogers otwarcie mówiła o swojej relacji z najwyżej notowanym amerykańskim tenisistą.
– Ludzie mówią, że korzystam z jego kariery – zaczęła Riddle. – A ja na to: „Tak, wiecie co? Korzystam.” I jemu to nie przeszkadza. Mnie też nie, bo to… to partnerstwo.
Fragment podcastu szybko obiegł internet i wywołał burzę. Wiele osób skrytykowało Morgan za szczerość, zarzucając jej brak skrupułów. Jednak część komentujących stanęła po jej stronie, doceniając autentyczność i przedsiębiorczość.
– Lubię ją, LOL – napisał jeden z użytkowników X (dawniej Twittera). – Mogłaby tylko oglądać mecze i relaksować się z Fritzem, ale robi z tego karierę.
– Morgan Riddle jest taka zabawna, nigdy się nie zmieniaj – dodał inny.
– Nikt nigdy nie przekona mnie do nienawiści wobec Morgan – napisał kolejny internauta.
– Przyznanie się do wykorzystywania chłopaka dla fejmu i pieniędzy to grube wyznanie – stwierdził ktoś inny.
Obecnie para przebywa we Włoszech, gdzie Taylor Fritz bierze udział w turnieju Rome Open.