
Coco Gauff i Iga Świątek, które w maju przebywają w Rzymie z okazji turnieju Italian Open 2025, planują stać się świadkami niezwykle historycznego wydarzenia. Świątek, obrończyni tytułu na prestiżowym turnieju WTA 1000, i Gauff, która liczy na swoje pierwsze zwycięstwo na rzymskiej mączce, są zafascynowane trwającym konklawe w Watykanie.
Po śmierci papieża Franciszka, 133 kardynałów zostało zamkniętych w Kaplicy Sykstyńskiej, by wybrać jego następcę. Gdy zostanie osiągnięta większość dwóch trzecich głosów, z komina kaplicy uniesie się biały dym, symbolizujący wybór nowego papieża. Tłumy gromadzą się na placu św. Piotra w oczekiwaniu na ten moment – i wszystko wskazuje na to, że Gauff i Świątek chcą do nich dołączyć.
Na przedturniejowej konferencji prasowej Iga Świątek przyznała, że bardzo chciałaby znaleźć się na placu św. Piotra i przeżyć ten wyjątkowy moment osobiście. Zaznaczyła jednak, że wyzwania logistyczne mogą utrudnić realizację tego planu.
„Bardzo bym chciała. Myślę, że będzie niesamowicie tłoczno. Cały Rzym będzie to śledził. Chciałabym to zrobić, żeby mieć takie doświadczenie, ale zobaczę, jak to będzie wyglądać logistycznie. Poza tym nie wiemy, kiedy to się wydarzy – może to potrwać nawet kilka miesięcy,” powiedziała Świątek.
Coco Gauff również wyraziła chęć uczestnictwa w tym „historycznym” wydarzeniu, mimo że nie jest katoliczką. Amerykanka przyznała, że dowiedziała się ostatnio sporo o tej religii i bardzo ją zaciekawił zwyczaj białego dymu.
„Nie jestem katoliczką, ale chciałabym pójść, bo to coś historycznego. Rozmawiałyśmy o tym. Dowiedziałam się sporo, bo wcześniej niewiele wiedziałam o religii katolickiej. Ten cały zwyczaj z dymem jest naprawdę ciekawy. Chciałabym to zobaczyć, skoro już tu jesteśmy,” powiedziała Gauff.
Podczas tej samej konferencji Gauff odniosła się także do krytyki, jaką otrzymała po tym, jak podziękowała Jezusowi Chrystusowi w swoim przemówieniu po finale Madrid Open. Podkreśliła, że nie chce nikomu narzucać swoich przekonań, ale nie uważa, by należało ją powstrzymywać przed ich wyrażaniem.
Gauff i Świątek mówią o swoich odczuciach przed rozpoczęciem rywalizacji w Rzymie
Po udanym występie w Madrycie, gdzie dotarła do finału, Coco Gauff wyraziła entuzjazm związany z kontynuacją dobrej formy i nadzieję na triumf w Rzymie.
„Bardzo się cieszę, że znów jestem w Rzymie. Mam nadzieję, że uda mi się pójść o krok dalej niż w Madrycie,” powiedziała Gauff.
Iga Świątek, która w Madrycie przegrała z Gauff w półfinale, również czuje się dobrze przygotowana po krótkim odpoczynku i treningach.
„Dobrze. Miałam kilka dni wolnych, poćwiczyłam. Czuję się dobrze,” stwierdziła Świątek.
Obie zawodniczki miały wolny los w pierwszej rundzie. Świątek zmierzy się z Elisabettą Cocciaretto w obronie tytułu, natomiast Gauff zagra z Victorią Mboko. Ze względu na umiejscowienie w drabince, mogą spotkać się dopiero w finale turnieju.