
Paryż zawsze był dla Igi Świątek miastem marzeń, ale tegoroczny Roland Garros przyniósł bolesny zwrot akcji. Obrończyni tytułu, która trzykrotnie unosiła w górę Puchar Suzanne Lenglen, odpadła sensacyjnie we wczesnej rundzie, ku niedowierzaniu fanów i całego tenisowego świata.
Świątek, dotychczas niemal niepokonana na mączce, przegrała w dwóch setach – 6:4, 7:6(5) – z 19-letnią Francuzką Camille Dupont, która otrzymała dziką kartę. Już teraz mówi się o jednym z największych szoków w historii turnieju. Podczas konferencji prasowej po meczu Świątek nie kryła łez.
„To bardzo trudne do zaakceptowania,” przyznała Świątek. „Roland Garros zawsze był dla mnie jak dom. Ale dziś nie byłam sobą na korcie. Potrzebuję czasu, by się odbudować.”
To bolesna porażka dla byłej liderki rankingu, która w sezonie 2025 zmaga się z wyraźnym spadkiem formy. Krytycy wskazują na częste zmiany w sztabie trenerskim i rzekome problemy pozasportowe jako możliwe przyczyny.
Wraz z odpadnięciem Świątek, drabinka turniejowa otworzyła się na nowo – a Aryna Sabalenka nie traci czasu, by zdominować rywalizację. Obecna liderka rankingu WTA, świeżo po triumfie w Rzymie, wygrała dwa pierwsze mecze w Paryżu bez straty seta. Jej siła i opanowanie czynią ją główną kandydatką do zdobycia pierwszego tytułu na kortach Roland Garros.
Ale na horyzoncie pojawia się Coco Gauff – pewna siebie i głodna sukcesu. Amerykanka, która niedawno awansowała na 2. miejsce w rankingu, gra dojrzale i ofensywnie. W połączeniu z jej niesamowitą mobilnością na korcie, stanowi realne zagrożenie dla każdej rywalki.
„Czuję, że mój moment nadchodzi,” powiedziała Gauff po wygranej z Petrą Martić. „Już nie jestem outsiderką – jestem tu po zwycięstwo.”
Potencjalny finał Gauff kontra Sabalenka to obecnie najgorętszy temat w Paryżu. To starcie siły z młodością, dojrzałości z determinacją – zapowiada się emocjonujący bój o tytuł. W grze pozostają również solidna Jessica Pegula oraz przebojowa Jasmine Paolini, co sprawia, że rywalizacja zapowiada się wyjątkowo ciekawie.
Upadek Świątek to także przypomnienie, jak szybko zmienia się sytuacja w tenisie. Jeszcze niedawno dominująca mistrzyni, dziś obserwuje z boku, jak inne zawodniczki walczą o koronę, którą sama nosiła z dumą.
Jedno jest pewne – Roland Garros 2025 nie jest zwykłym turniejem. To arena wielkich emocji, powrotów i walki o tenisową nieśmiertelność.
Zostańcie z nami na bieżąco – codzienne relacje, wyniki i analizy tylko w naszym centrum turniejowym.